To miała być kołysanka, ale sen nie chciał przyjść. Lęk nie pozwalał zamknąć powiek. Przez głowę przetaczały się chmury niezrozumiałych wydarzeń. To miała być spokojna modlitwa, ale strach krzyczał zbyt głośno. Zęby ledwo przepuszczały oddech. W środku tej burzliwej nocy ktoś jednak przyszedł (Mk 6, 45-52).
Alleluja w ciemności
Ostatnie wpisy
Archiwa
Article Categories
- Brak kategorii
Meta
KategorieSłowa, muzyka i obiektyw
2 komentarze
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Piękne……….mam wrażenie, że to o mnie………
Dziękujemy. Jeśli jeszcze do nas tu zajdziesz, zanuć to w naszej intencji 🙂