W smutku

To piosenka z najstarszego notatnika w kratkę w naszym domu. Ma plamy po deszczu i kanapce z dżemem, przypinane spinaczem myśli zapisane na serwetkach, listy spraw do załatwienia między wierszami i ślady niecierpliwego wyrywania kartek. Melodia natomiast wyszła z pudła firmy Defin (rocznik 74), która oprócz mebli robiła też „gitary”.

Ostatnie wpisy

Archiwa

Article Categories

  • Brak kategorii

Meta

cudwdolinie Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.